Schönbrunn Palace

Jakis pałac,nie wiem jaki ale uznala to za atrakcje turystyczną.I nawet mu przeczytała z tabliczki co to jest-Czemu wybrałes Wiedeń???

- a dlaczego nie? - zapytał z uśmiechem. on się cały czas uśmiechał. bo w sumie dlaczego nie miały się uśmiechać? miał obok ładną dziewczyne, która była miła. więc się cieszył. - Paryż oklepany, wszystko takie oklepane.

on z resztą ma boski usmiech więc niech się cały czas śmieje-Aha czyli teraz jest trend na Wiedeń??-ona tez ie lubiła PAryża ani Londynu każdy tam juz był i się tym chwalił.

dlatego on tam nie jechał. xdd więc się uśmiecha. taki mega fajny słodki uroczy wyszczerz ma cały czas. xd się rozpłynąć można. - wiedeń taki mało oklepany, dlatego wiedeń.

i zakochac tez można xp-Wiedeń ah wieden-mrukneła do siebie cicho-Na długo przyjechałes???-szkoda ze nie będzie mogła opowiedziec o nim Anji.Nie gadają juz ze sobą

ojoj.; c biedna. - na jak najdłużej. może na stałe. - pewnie się ucieszyła co?

no nie wiem bo ostatnio ma faze aby pojechac do Berlina na dworzec Zoo i tam zacząc nowe zycie xp-Na stałe??Az tak Cię pociąga Wiedeń??

= aż tak mnie pociąga życie z dala od rodziców. - sporostował.
wena mi sie kończy

mi tez w sumie xp
-A więc uciekinier co?-zaśmiala się .ona tez zwiała z domu jak tylko mogła

- nie dokońca. myslę, że onio się też chcieli mnie pozbyć. więc wszyscy wyszli na tym najlepiej.

zamysliła się i doszła do wniosku ze z nim jest coś nie tak skoro nawet rodzice go nie chcieli i wywalili go az za ocean.umsichneła się tylko tak dziwnie

- co jest? - zapytał ździwiony ze tak na niego patrzy.

ockneła się -zastanawiam się co byś chciał jeszcze zobaczyć

- chyba uz troche zmeczony jestem - roześmiałs ię. no tka siłownia, potem dosyć długi pewnie spacer.

i kto tu ma dobra kondycje xp-Jasne nie ma sprawy,możesz uciekac do domu

- spotkamy się później? - zapytał i spojrzął na nią tak ładnie. - moge ci nawet dac mój numer telefonu -popatrz jaki chojny.

jezu ale ją zaszczyt kopnął-równiez mogę Ci dac swój-ej ona nie będzie do niego pierwsza dzwonić-ale jestem za abyśmy sie spotkali później

- ok. ciesze sie - bo się naprawde cieszył. wyciągnął telefon z kieszeni spodni i zaczął jej podawać swój numer telefonu.

a ona mupodala swój i zapisała go w swoim znaczy jego numer zapisała i nawet podpisała Matt-to co d wieczora???

- do wieczora. - złapał ją tak za ramie i pocałował w policzek. - ty wybierasz miejsce słońce. - dlaczego on na na mówił słońce? aa. może mu się tak podobało. xd hah.

ahh a moze nie znał innych zdrobnien albo myslał ze to na nią działa...a działało jak cholera xp-do wieczora-juz nie mogła się doczekać i nawet w myslach juz wybierała kreacje na wieczór

to on się odwrócił io poszedł. potem jeszcze jej pokiwał i zniknął. xddd
i zagramy wtedy wieczorem xdd

no bo ja ide czytac i tak sobie no to pa:*