madi. x3

...

Przyjechali więc tuu! xd i mad sie nie chciało wysiadać z samochodu. - prześpie sie dzisiaj tutaj. - opara głowe o szybe.

rozesmiał sie wyciągając kluczyki ze stacyjki bez słowa wysiadł z samochodu otwierając drzwi od strony madison, - nie wygłupiaj sie idziemy na góre, - oparł sie o samochód czekając aż wyjdzie, - jak sama nie wyjdziesz to cie wyniose.

haha to ona powinna wypaść. xdd - nie ide. - powiedziała stanowczo.

schylił sie i spojrzał na lekko wstawioną madison, - jestes tego pewna ze chcesz spac w moim samochodzie? - popatrzył na nią jeszcze chwile i wyciągnął telefon z kieszeni.

- niewygodny Twój samochód - powiedziałap o chwili i wypełzła z samochdu - chodnik lepszy - stwierdziła, ale sie jeszcze nie kładła. zobaczyła telefon w jego rece - nie dzwoń do daniela!

- a pójdziesz grzecznie na góre? - popatrzyl na chwiejącą sie madison, chciało mu sie smiac w sumie, wyglądała uroczo taka pijana, usmiechnieta i rozczochrana,

- nie dzwoń, aaron - jękneła błagalnie i stała tak przed nim. musiała się chwycił jego żeby ustać. xdd

- to idziemy na górę, masz klucze? - złapał ją za rękę i prowadził do bloku, - matko gdyby twój brat cie teraz widział! nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy, - wygłaszał jej jakieś dziwne cherezje, a kiedy byli juz przed drzwiami poprosił o klucz.

- mógłbyś czasami nie myśleć o danielu? - zapytała i uniosła brew do góry. Jakoś wyciągneła klucze z kieszeni i nawet otworzyła drzwi i weszła przodem.

skrzywił sie lekko, ale nie tak że wiesz tylko w sensie ze madison sie wkurzyła, - ej madi nie wkurzaj sie, musiałem cie jakoś zmotywowac do wejscia na góre , - wszedł za nią i stanął w drzwiach do salonu,

- spanie na ulicy nie jest takie złe. - padła na kanape - chodź tu - i wciagnełą reke w jego strone. chyba napawde jest pijana. xdd zamkneła oczy, ale nie spała. j e s z c z e.

usmiechnął sie bo była taka słodka będąc pijana, usiadł obok niej chwytając ją za rękę, - słucham cie? - wymruczał jej do ucha w miedzy czasie odgarniając jej włosy z czoła, to nic ze pachniała whisky & bananowym balsamem do ciała, chociaż zdecydowanie bardziej było czuc to pierwsze, - chcesz isc spac?

wpakowała mu się na kolana i wtuliła twarz w jego szyję. - tak mi wygodniej. - zobacz jaki smaolub! myśli tylko o sobie. xd pfff. - ładnie pachniesz - stwierdziła dopiero teraz. dawno nie była tak blisko niego. ;cccc pewnie wcale pijana nie była tyko udawała zeby móc się do niego tulić!

jak nie, napewno była pijana! czuc od niej na 938493483948394 kilometrów, wiec teraz sie nie wykrecacj i nie mów ze jest trzeźwa, o! - jak ci tam wygodnie to możesz tak siedziec, - odgarnął jej włosy z twarzy i pocałował w prawy kącik ust, - dziękuje ty też całkiem ładnie pachniesz, - wyszczerzył sie, obejmując ją w talii.

bo piła, ale nie aż tyle nie., xd mnie po 2 drinkach nic nie jest xddddd
- nie przeszkadza Ci to, że bedziesz tak siedział do rana? - zaśmiała się i podniosła głowę. - nie bede Cię meczyć. może Twoja koleżanka się jednak namyśliła. - zeszła by z tego kolan, ale on ją obejmował. xd

pewnie nic nie powiedział tylko wpakował jej język do ust, bo co bedzie z pijaną dyskutował ;3

a jej jechało z ust. xdd wolałabym dyskutować. xd
Ździwione lekko odwzajemniła pocałunek, i wgl tak jakby nagle otrzeźwiała. ale tak jej sie tlyko wydawało. xd

oj alkoholem to tam nic, przysunął ją bliżej do siebie i wsunął jej rece pod koszulkę.

napaleniec! madi położyła mu dłonie na policzki i całowała go teraz zachłanniej.

kto tu był napalony co? sciągnął z niej koszulke i całował ją gdzieś po dekolcie, cicha woda brzegi rwie.

oj no. a jej to nie przeszkadzało. procenty robią swoje. zaczeął rozpinać mu guziki przy koszuli, bo zakładam, ze miał dzisiaj koszulę. a jak juz odpieła to zaczeła błądzić rękoma po jego torsie.

miał, on praktycznie zawsze miał koszulę, hej jak by ich teraz daniel zobaczył ale by była heca hehe, miał mu siostry pilnowac a gdy tylko sie upiła to odrazu dobiera sie do jej majtek, pewnie juz nawet majtek nie maiła,

i pewnie działy się ciekawe rzeczy, ale nie przeszkadzajmy ich.
kocham aarona<333 uwielbiam jak facet ma koszule!!

dzisiaj koleżanka do mnie:
"on nie był ładny"
a ja:
"był.! bo miał koszule" xd haha

też lubie kolesi w koszulach, <3 tak nieprzeszkadzajmy!